Brytyjski bank uniwersalny, National Westminster Bank Plc, dołącza do Santanter i Barclays, które blokują brytyjskim klientom możliwość zakupu bitcoina i innych kryptowalut na giełdzie Binance. Dlaczego?
NatWest nie chciał być gorszy i zablokował płatności kartami debetowymi i kredytowymi na najpopularniejszej giełdzie kryptowalutowej na świecie, czyli Binance. Co więcej, dyrektor generalna Starling Bank, Anne Boden, określiła niektóre inne platformy do zakupu walut cyfrowych jako niebezpieczne.
Kupić bitcoin w UK? Coraz trudniej…
Rzeczywiście wszystkie przelewy na giełdę Binance są u nas blokowane – przyznał rzecznik prasowy banku NatWest. Dlaczego jako kolejna instytucja, m.in. po bankach Santander oraz Barclays uniemożliwia klientom kupowanie bitcoina na Binance? Otóż wszystko zaczęło się od ostrzeżenia wydanego w czerwcu przez Financial Conduct Authority, w którym stwierdzono, że giełda prowadzi swoją działalność w Anglii bez odpowiedniego pozwolenia. Warto dodać, że FCA jest organem nadzoru finansowego w Wielkiej Brytanii, ale działa niezależnie od rządu, a finansowany jest z opłat pobieranych od członków branży usług finansowych.
Początkowo bank NatWest jedynie ograniczył kwotę, jaką użytkownicy mogli wydawać jednego dnia na różnych giełdach kryptowalut. Oficjalnie, z powodu obaw związanych z oszustwami inwestycyjnymi. Jednak niedługo bank zablokował całkowicie wszystkie bezpośrednie przelewy do firm z branży blockchain, które według jego przedstawicieli mają szczególnie wysoki poziom ryzyka, a w tym gronie znalazła się także Binance.
Wielu klientów banku niemal natychmiast zaczęło dyskutować o tym w mediach społecznościowych i przedstawiać wiadomości SMS od NatWest z informacją, że wszystkie płatności kartą kredytową i debetową na Binance będą odrzucane do odwołania.
Bitcoin niebezpieczny?
Jakby tego było mało, kolejny cios w rynek kryptowalut w Wielkiej Brytanii zadała w czwartek Anne Boden, dyrektor generalna bankowości cyfrowej w Starling Bank. W rozmowie z dziennikarzami określiła niektóre giełdy jako dość niebezpieczne, co przytoczyła telewizja CNBC.
Branża jako całość musi być naprawdę wyczulona na niebezpieczeństwa związane z używaniem bitcoinów i kryptowalut do przetwarzania nieuczciwych płatności.
– dodała Boden.
Strach przed kryptowalutami
Te dosyć mało rzeczowe i nieskładne wypowiedzi przedstawicieli tradycyjnej bankowości i instytucji finansowych pokazują wyraźnie, jak duże zagrożenie dla swoich interesów widzą w upowszechnieniu się bitcoina i innych kryptowalut. Do tej pory jako klienci byliśmy, mówiąc kolokwialnie, uwiązani i zmuszeni do korzystania z ich usług. Z kolei dla nich była to idealna sytuacja, gdyż mają one wówczas pełną kontrolę nad naszymi wydatkami, przelewami czy oszczędnościami. A kryptowaluty zapewniają znacznie większą anonimowość i niezależność, co oczywiście nie podoba się bankom. I nawet, jeśli jeden czy drugi zdecyduje się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów i zaoferować im możliwość posługiwania się kryptowalutami, to szybko zostają zmuszeni do wycofania się z tej decyzji przez organy nadzorujące, które kontrolują finanse całego kraju.
Nie bądźmy naiwni. To nie wygląda tak, że bank najpierw pochopnie dopuszcza możliwość przelewów do kantorów bitcoin czy giełd kryptowalutowych, a po czasie jednak stwierdza, że są one niebezpieczne. W tych instytucjach pracują całe grupy mądrych głów i analityków, którzy sprawdzają wszystko kilkukrotnie, zanim wprowadzą kolejną nowość czy rozwiązanie do wachlarza swoich usług. Ale i oni nie są do końca niezależni…
A to wszystko tylko jeszcze wyraźniej pokazuje, jak wielką siłę mają i będą miały kryptowaluty w najbliższej przyszłości. Warto zatem czytać między wierszami i wyprzedzić kolejne ruchy świata finansjery dążącej do coraz większej kontroli nad naszymi oszczędnościami i wydatkami. Dlatego sprawdź, dlaczego warto kupić bitcoin i jak zacząć z BTC. A przy tym zobacz, jak można zarabiać jedynie na posiadaniu kryptowaluty z nowym rozwiązaniem, jakim jest Binance Savings.