Podstawowym problemem z jakim zmierzyć muszą się kopalnie kryptowalut w Polsce w 2021 roku są wysokie ceny energii elektrycznej. Pomysł połączenia koparki kryptowalut z odnawialnymi źródłami energii to świetny pomysł na obniżenie kosztu kopania kryptowalut.
Fotowoltaika, czyli popularne w Polsce panele słoneczne to absolutna podstawa, aby poważnie myśleć o opłacalności kopania bitcoina, ethereum czy innych kryptowalut.
Tematyka związana z kopaniem kryptowalut dla osób początkujących wydawać może się trudna i niedostępna. W poprzednim artykule Kopanie kryptowalut. Co to jest i na czym polega? starałem się omówić i wyjaśnić podstawowe zagadnienia związane z wydobywaniem kryptowalut. W podsumowaniu stwierdziłem, że przy odpowiednim dopasowaniu do siebie elementów układanki kopanie kryptowalut w Polsce nadal może być zyskowne, mimo powszechnie panującego przekonania, że jest to zajęcie wyłącznie hobbystyczne.
Dziś na przykładzie własnego, funkcjonującego projektu koparki ethereum z fotowoltaiką, przedstawiam założenia techniczne i ekonomiczne jakie należy przyjąć przed podjęciem decyzji o inwestycji w kopanie kryptowalut w Polsce.
Jeżeli zastanawiasz się jak dobrać do siebie poszczególne elementy, interesują Cię koszty oraz osiągane i prognozowane wyniki funkcjonującej koparki kryptowalut napędzanej panelami słonecznymi oraz możliwości i kierunki rozwoju na przyszłość, ten tekst z pewnością jest dla Ciebie.
Spis treści
- Kopanie kryptowalut a koszt energii elektrycznej
- Energia z paneli fotowoltaicznych do kopania kryptowalut
- Dlaczego warto postawić na wydobycie Ethereum?
- Konfiguracja koparki opartej na kartach graficznych GPU
- Jak prawidłowo dobrać moc koparki kryptowalut
- Panele fotowoltaiczne i szacowanie dostępnej mocy
- Kopanie kryptowalut i fotowoltaika – opłacalność
- Przewidywany okres zwrotu z inwestycji w koparkę
Kopanie kryptowalut a koszt energii elektrycznej
Ze względu na wysokie koszty zakupu energii elektrycznej przez konsumentów indywidualnych na terenie Polski, zainteresowanie nowych inwestorów tematyką kopania kryptowalut jest niewielkie. Z pewnością realia panujące w naszym kraju są inne niż w Iranie czy Chinach, gdzie energia elektryczna jest nieporównywalnie tańsza. Słuszne zresztą jest stwierdzenie, że przy konieczności pokrywania standardowych rachunków za prąd inwestycja w kopanie kryptowalut nie jest najlepszym pomysłem, a już na pewno lepiej po prostu w odpowiednim momencie kupić bitcoina lub inną dobrze prognozującą monetę.
Dostęp do taniej energii elektrycznej powinien więc stanowić pierwszy krok, jaki postawić musi inwestor, zanim zdecyduje się na zakup koparki. Jeżeli jeszcze nie posiadasz własnych odnawialnych źródeł energii, koszt ich instalacji należy bezwzględnie wziąć pod uwagę przy obliczaniu czasu zwrotu inwestycji.
Najpopularniejszym rozwiązaniem mającym ma celu obniżenie kosztu kopania bitcoin lub innych kryptowalut jest zamontowanie paneli fotowoltaicznych na dachu budynku, lub jeśli posiadamy odpowiednio duża działkę- na wolnostojącej podkonstrukcji w terenie. Jeśli posiadamy już instalację fotowoltaiczną, ale w pełni wykorzystujemy produkowaną energię, warto sprawdzić czy dobrany do niej falownik nie został dobrany z zapasem umożliwiającym rozbudowę instalacji o dodatkowe panele.
Koszt zakupu samych paneli bez falownika jest znacznie niższy niż budowa całej instalacji od podstaw, warto więc w pełni wykorzystywać posiadany falownik, jeśli tylko mamy do tego warunki.
Energia z paneli fotowoltaicznych do kopania kryptowalut
Czy budowa od podstaw własnej minielektrowni specjalnie pod koparkę kryptowalut będzie dobrą decyzją zależy przede wszystkim od prawidłowego doboru jej wielkości oraz poszczególnych urządzeń. Z pewnością możliwa jest taka konfiguracja, w której nie tylko koszt koparki zwróci się stosunkowo szybko.
Zwrotu kosztów inwestycji w panele nie musimy też oczekiwać w przeciągu kilkunastu miesięcy, ponieważ raz zakupione panele wykorzystywać można zwykle bez problemów przez kolejnych 20, a nawet 30 lat, w przeciwności do samej koparki, której elementy po kilku latach nadawać mogą się wyłącznie jako podstawka pod kawę.
Konieczność budowy instalacji odnawialnych źródeł energii stanowi jednak dodatkowy koszt, który niesie ze sobą wzrost ryzyka inwestycji. Co jednak jeśli na dachu naszego domu mamy już zamontowane panele, które produkują energię elektryczną w ilości przekraczającej nasze zapotrzebowanie?
Najgłupszym z punktu widzenia energetycznego jest rozwiązanie rozpowszechniane przez różne samorządy, które dofinansowania unijne do paneli fotowoltaicznych warunkują wykorzystywaniem nadmiaru energii do podgrzewania ciepłej wody użytkowej. Energia elektryczna stanowi najszlachetniejszą formę energii ze względu na łatwość jej przesyłania i przekształcania na wiele sposobów wykonywanej pracy. Jednak koszt jej uzyskania jest niemal trzykrotnie wyższy niż innych mniej użytecznych form. Przerażające jest, że rozwiązanie z przekształcaniem energii elektrycznej na ciepło czyli najbardziej prymitywną postać jest forsowane na skalę całego kraju!
Jeśli więc nie chcemy marnować prądu do podgrzewania wody, a symboliczna stawka oferowana przez zakład energetyczny za oddaną do sieci energię nas nie satysfakcjonuje, pozostaje nam zagospodarować ją w odpowiedni sposób. Moim osobistym rozwiązaniem „przyjemnego problemu” nadprodukcji energii elektrycznej przez panele fotowoltaiczne stała się właśnie koparka ethereum.
Dlaczego warto postawić na wydobycie Ethereum?
Zanim zdecydujemy się na zakup koparki, musimy zastanowić się jaką opcję wybrać, a następnie dobrać do niej odpowiedni sprzęt. Do rozważenia mamy koparki oparte o karty graficzne GPU oraz wyspecjalizowane układy scalone ASIC. Inne rozwiązania są zupełnie nieopłacalne, należy je więc pominąć.
Spośród kryptowalut wydobywanych za pomocą kart GPU najbardziej opłacalne jest obecnie ethereum. Sprawdzić można to na przykład na stronie whattomine.com. Z tego względu ethereum zostało wybrane przeze mnie jako przedstawiciel kryptowalut wydobywanych na GPU. Jeśli w przyszłości inna kryptowaluta wyprzedzi ethereum na czele stawki, będę mógł bez problemu przekonfigurować sprzęt, aby wydobywać tą walutę.
Głównym przedstawicielem kryptowalut do których wydobycia konieczna będzie koparka ASIC jest oczywiście bitcoin. Właśnie bitcoina przyjąłem jako przedstawiciela kryptowalut wymagających ASICa, mimo że mogą pojawiać się inne waluty, które będą chwilowo bardziej opłacalne.
Pamiętać należy jednak, że dobrana i zaprogramowana pod konkretną kryptowalutę koparka ASIC nie nadaje się do wydobycia żadnej innej. Długoterminowo więc, jeśli już zdecydowaliśmy się na ASICa, sugeruję postawić na walutę najpewniejszą, czyli BTC. Rozważyć można ewentualnie Bitcoin Cash, każde inne rozwiązanie obarczone jest moim zdaniem zbyt dużym ryzykiem zmiany warunków.
Dlaczego nie zdecydowałem się na zakup koparki ASIC, mimo że jak wynika z powyższej tabeli dzienny zysk z wydobycia bitcoina jest wyższy niż ethereum? Podstawowym czynnikiem branym pod uwagę nie może być sam dzienny zysk z danej waluty, należy zwrócić na inne ekonomiczne aspekty jak koszt zakupu samego sprzętu oraz ilość zużywanej energii a także prognozowany na tej podstawie okres zwrotu.
I tak dla porównania po stronie bitcoina przyjąłem jedną z najbardziej efektywnych koparek Antminer S19 Pro, natomiast po stronie ethereum koparkę opartą o „moje” karty graficzne Radeon RX 570. Dla uzyskania porównywalnego zysku dziennego co Antminer S19 Pro konieczne jest posiadanie koparek wyposażonych łącznie w 20 kart RX 570, w przykładowej konfiguracji 4 koparki po 5 kart GPU.
Cena koparek w ostatnim okresie mocno wzrosła i dotyczyło to zarówno koparek ASIC jak kart graficznych dedykowanych do kopania (wzrost ceny o około 100% na przestrzeni ostatniego roku).
Obecne ceny koparek:
- Antminer S19 Pro – około 60 tys. zł
- 20 kart Radeon RX 570 – około 45tys. zł. Koszt obejmuje zasilacze, płyty główne i wszelkie wyposażenie. Obecnie jest problem z dostępnością na rynku.
Co więcej koparka oparta na kartach Radeon RX 570 posiada bardzo duży potencjał do poprawienia jej parametrów. Na standardowych ustawieniach fabrycznych z odpowiednimi sterownikami zużycie mocy przez 20 GPU byłoby podobne lub nieco wyższe niż w przypadku Antminer S19 Pro.
Przeprowadzając poprawnie optymalizację parametrów karty RX 570 możemy uzyskać jednak redukcję mocy niemal o połowę, co wpływa bardzo korzystnie na ekonomiczny sens z naszej perspektywy przy ograniczonej ilości dostępnej energii!
Konfiguracja koparki opartej na kartach graficznych GPU
W celu optymalnej konfiguracji koparki opartej na kartach GPU, poza użyciem dedykowanych do kopania sterowników lub przełączeniem sterowników producenta w tryb obliczeniowy, należy przeprowadzić operacje undervoltingu i overclockingu. Polegają one na obniżeniu napięcia i zwiększeniu częstotliwości taktowania pamięci oraz rdzenia. Dostępnych jest wiele tutoriali w jaki sposób poprawnie przeprowadzić te czynności, dla każdej karty optymalne ustawienia będą się różniły, dlatego nie będę ich szczegółowo opisywał.
Dla bardziej zaawansowanych użytkowników możliwa jest również modyfikacja ustawień BIOSu karty. Wiąże się ona jednak z ryzykiem uszkodzenia urządzenia, którego nie obejmuje gwarancja producenta, natomiast efekt w przypadku moich kart był niewielki.
Dzięki przeprowadzonym operacjom undervoltingu i overclockingu w przypadku moich kart graficznych udało mi się osiągnąć współczynnik 0.31MH/W co jest wynikiem znacznie lepszym nawet niż w najnowszych kartach graficznych, które nie posiadają już takiego potencjału do optymalizacji co RX 5..0, natomiast są znacznie droższe. Prawdę mówiąc, nie byłem świadomy tego potencjału wybierając swoje karty, z perspektywy czasu i nabytego doświadczenia mogę jednak stwierdzić, że wybór był optymalny.
Prawidłowo skonfigurowana koparka nie wymaga w zasadzie ingerenci. Przez większą część tygodnia jestem poza domem więc po prostu działa w trybie 24/7. Z poziomu strony internetowej kopalni mogę sprawdzać jej aktualną wydajność oraz wydobyty urobek. Co kilka miesięcy warto jednak zorientować się w dostępności nowych sterowników i przetestować je. Warto też śledzić trendy jakie kopalnie stają się popularne, zwłaszcza jeśli mamy zastrzeżenia co do współpracy z dotychczasową.
Śledzenie wydajności koparki z poziomu strony internetowej kopalni
Jak prawidłowo dobrać moc koparki kryptowalut
Dysponując ograniczoną ilością własnej energii elektrycznej pochodzącej z paneli słonecznych, należy wyjść z założenia, by wykorzystywać ją w całości. Należy starać się przy tym nie przesadzić z mocą pobieraną przez koparki, aby nie odczuć wzrostu rachunków za prąd na własnej skórze.
Co prawda konieczność pokrycia części kosztów zasilania nie powinna przekreślać dochodowości inwestycji, jednak jest to już nieco uzależnione od wahań kursu kryptowaluty i aktualnej trudności wydobycia. Stanowi z pewnością dodatkowy czynnik ryzyka, który w przypadku dłuższego negatywnego ruchu cenowego może znacznie utrudnić zwrot kosztów inwestycji. Nie płacąc za prąd wcale, nie musimy się o to martwić, ponieważ nasz urobek zawsze będzie na plus. Co najwyżej zysk dzienny będzie mniejszy a okres zwrotu się wydłuży. Taką możliwość trzeba oczywiście również brać pod uwagę.
Panele fotowoltaiczne i szacowanie dostępnej mocy
Na podstawie informacji o ilości paneli fotowoltaicznych, ich mocy, zorientowaniu w stosunku do kierunków świata i kącie nachylenia, możemy wykonać symulację produkowanej energii. Wykorzystać można do tego np. darmowe oprogramowanie PV*Sol. W przypadku mojej instalacji składającej się z 18 paneli o mocach 300W każdy, zorientowanej na południowy zachód pod kątem 30’, roczna symulacja wyników przedstawia się następująco:
Jednocześnie moc zużywana na codzienne potrzeby przed zainstalowaniem koparki wynosiła około 200 kWh miesięcznie. Na podstawie wyników symulacji oraz własnych obserwacji oszacowałem, że roczna nadprodukcja energii wynosi około 3000kWh. Dodatkowo uwzględnić należy, że z oddanej do sieci elektroenergetycznej energii wykorzystać można jedynie 80%, pozostałe 20% zakład energetyczny pobiera jako opłatę za “magazynowanie” wyprodukowanej energii.
Do obliczeń dostępnej mocy przyjąłem jednak nieco niższy współczynnik niż 0,8, ponieważ energię do sieci oddajemy zawsze, gdy produkowana przez nas moc przekracza aktualne zużycie, a pobieramy z sieci w nocy i pochmurne dni nawet jeśli w ogólnym rozrachunku miesięcznym nadprodukcja jest znaczna. Oddajemy więc do sieci więcej energii niż wynosi nasza nadprodukcja, lecz część z niej po pewnym czasie wykorzystujemy.
Dostępną do wykorzystania energię z nadprodukcji oszacowałem na tej podstawie jako 2200kWh. Dzieląc ten wynik przez 300 dni w roku, w ciągu których przewiduję pracę koparki, dostępne jest około 7,5kWh dziennie, co przekłada się na możliwość ciągłego zasilania koparki mocą powyżej 300W. Moja koparka składająca się z pięciu kart RX 570 pobiera obecnie 400W mocy elektrycznej, jest to więc wynik nieznacznie wyższy od dostępnej darmowej mocy, na czym mi zależało. W listopadzie przewiduję pozbycie się obecnych kart graficznych odzyskując część środków oraz ponowny zakup nowego sprzętu przed nadchodzącą wiosną. O ile oczywiście ceny rynkowe kart wrócą do normalności! Jeśli ceny utrzymają się na obecnym wysokim poziomie, planuję po prostu dać koparce złapać oddech w ciągu kilku zimowych miesięcy.
Kopanie kryptowalut i fotowoltaika – opłacalność
Co oprócz prawidłowego doboru sprzętu wpływa na opłacalność kopania? Bardzo istotną, a dla niektórych może wręcz najistotniejszą kwestią przy podjęciu decyzji o inwestycji w koparkę kryptowalut jest oczywiście cena jej zakupu. Bardzo istotne jest, by wybrać do tego odpowiedni moment, ponieważ cena sprzętu do kopania, podobnie jak cena samej kryptowaluty, potrafi mocno się zmieniać. Obecnie, w związku z panującą popularnością kryptowalut, karty z rynku zwyczajnie wyparowały. Trafiają bezpośrednio do potężnych kopalni w krajach o niskich cenach energii elektrycznej. Jeżeli w lokalnych hurtowniach uda nam się cokolwiek znaleźć to zapłacimy za nasz zakup znacznie więcej niż na przykład rok temu.
Sytuacja na rynku wróci kiedyś z pewnością do normalności i będzie można kupić karty graficzne w przystępnych cenach. Nastąpi to najprawdopodobniej nie wcześniej niż koniec obecnego wzrostowego cyklu bitcoina, możemy spodziewać się jednak, że rynek zostanie zalany wówczas całą masą kart graficznych, zarówno nowych jak używanych. Tak było w 2018 roku.
Wraz z załamaniem ceny bitcoina nastąpi z pewnością również krach na pozostałych kryptowalutach. Dla osób zainteresowanych kopaniem, nastawionych na długoterminowe zyski, będzie to prawdziwa okazja. I nie tylko ze względu na powrót cen sprzętu do normalności. Załamanie cen kryptowalut w konsekwencji spowoduje też najprawdopodobniej obniżkę trudności ich wydobycia, którą warto wykorzystać. Wydobytej waluty nie musimy przecież od razu sprzedać, znając cykle rynku bitcoina możemy bez stresu przetrzymać ją kilkanaście miesięcy aż jej wartość ponownie wzrośnie.
Przewidywany okres zwrotu z inwestycji w koparkę
W przypadku mojej koparki składającej się z pięciu kart RX 570 pobierających łącznie moc 400W wydobywam obecnie około 0,005 ETH dziennie (0,15 ETH miesięcznie). Trudność sieci w ostatnim czasie mocno wzrosła i spodziewam się, że trend ten utrzyma się jeszcze przez kilka dobrych miesięcy. Kalkulację zysku lub straty inwestycji zamierzam rozpatrywać w momencie wyłączenia koparki na przerwę zimową.
Biorąc pod uwagę wzrastającą trudność liczę na przestrzeni tego roku na wydobycie pomiędzy 0,8 a 1 ETH. Jeżeli cena sprzedaży wykopanych etherów będzie na dzisiejszym poziomie, na koniec roku zanotuję niewielki zarobek. Należy też pamiętać, że od sprzedaży kryptowalut należy odprowadzić podatek w wysokości 19%, który nieco pogorszy osiągane wyniki. Jako osoba fizyczna niestety nie możemy odpisać od podatku żadnych poniesionych kosztów związanych z zakupem koparki czy energii elektrycznej.
Z pewnością nie jestem jednak jedynym górnikiem, który ciągle liczy na wzrosty cen. Co więcej swoją koparkę traktuję póki co jako egzemplarz edukacyjny i doświadczalny. Po pęknięciu aktualnej bańki na kryptowalutach zamierzam w kolejnym cyklu wycisnąć zdecydowanie więcej!