2,5 miliona złotych – za taką kwotę można kupić portal Tokeneo, który właśnie zakończył swoją działalność. Spółka ma ogromne problemy z płynnością finansową. Co z pieniędzmi klientów giełdy?
Tokeneo był polskim portalem, który oprócz giełdy kryptowalut oferował również kantor oraz dział z newsami.
Spis treści
Tokeneo wystawione na sprzedaż
Firma poinformowała niedawno o tymczasowym zawieszeniu działalności operacyjnej Tokeneo Market. Jak się okazuje, portal nie planuje jej wznowienia i został wystawiony na sprzedaż.
Mnóstwo pytań i wątpliwości kierowanych do spółki sprawiło, że szef Tokeneo Tomasz Rozmus postanowił wyjaśnić najważniejsze kwestie podczas streamingu na facebooku.
Banki odmawiają współpracy z Tokeneo
Główną przyczyną problemów Tokeneo była współpraca z bankami, a właściwie jej brak. W 2020 roku ponad 40 instytucji poinformowało firmę o zakończeniu świadczenia jej swoich usług, a znaczna część zamroziła przy tym kapitał Tokeneo.
W tej sytuacji giełda stała się po prostu niewypłacalna. Jak przyznał Rozmus, Tokeneo było zmuszone do zawieszenia działalności, gdyż po prostu zabrakło pieniędzy na działalność operacyjną.
Czy ktoś zainwestuje w Tokeneo?
Tokeneo Market dysponował dużą i rozwiniętą infrastrukturą, która właśnie czeka na inwestora. Za 2,5 miliona złotych można zakupić m.in. procesory płatności, aplikację do tokenizacji, kantor kryptowalut i serwis z informacjami.
Tomasz Rozmus twierdzi, że to atrakcyjna cena. Według niego, koszt stworzenia podobnego portalu od podstaw pochłonąłby 2 razy więcej pieniędzy.
Klienci chcą odzyskać środki z Tokeneo
Skoro Tokeneo kończy działalność, to co stanie się ze środkami klientów giełdy? Nawet, jeśli jest szansa je odzyskać, nie będzie to proste. Szef spółki sam zaapelował do inwestorów, by składali odpowiednie reklamacje za pomocą platformy lub na specjalny adres email.
Tokeneo wypłaci pieniądze swoim klientom, jeśli…odzyska je od banków. Gdy te odmrożą konta spółki, środki będą wypłacane zgodnie z kolejnością zgłoszeń.